Ile jest aloesu w standardowym kremie aloesowym?
AQUA, HYDROGENATED POLYDECENE, GLYCERIN, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, BUTYLENE GLYCOL, TRIETHYLHEXANOIN, CYCLOPENTASILOXANE, CYCLOHEXASILOXANE, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, CETYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, STEARYL ALCOHOL, STEARIC ACID, PHENOXYETHANOL, AMMONIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE/ VP COPOLYMER, IMIDAZOLIDINYL UREA, CAPRYLYL GLYCOL, PARFUM, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, XANTHAN GUM, ETHYLPARABEN, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, CI 19140, CI 42090.
Zadałam sobie trud, żeby rozwikłać tą zagadkę. Pod lupą znalazło się kilka składników.
METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN,ETHYLPARABEN a są to konserwanty, które przedłużają życie kosmetyków, są to estry kwasu parahydroksybenzoesowego. Coraz więcej badań dowodzi szkodliwości tych związków, jednak nikt nie myśli o ich wycofywaniu z produkcji. Jedyną drogą unikania parabenów jest baczne śledzenie etykiet na artykułach, które kupujemy. Musimy liczyć się z tym, że znajdziemy je w większości dostępnych na rynku produktach. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania, w których odkryto, że guzy nowotworów zlokalizowane w klatce piersiowej u wielu pacjentek zawierały parabeny. Wyniki badań doprowadziły do postawienia tezy, że parabeny mogą powodować raka piersi. Zwłaszcza jeśli znajdują się w produktach takich jak antyperspiranty i dezodoranty. Czy to oznacza, że masz wyrzucić do kosza wszystkie kosmetyki?
Używaj odpowiednich produktów, które nie zawierają parabenów lub przynajmniej zawierają ich jak najmniej.
Powstrzymaj się od używania klasycznych dezodorantów, nie stosuj antyperspirantów, kremów, balsamów do smarowania ciała lub innych produktów chemicznych, stosowanych w obszarze pod pachami, bezpośrednio po depilacji.
Jeżeli produkt kosmetyczny spowoduje skutki uboczne, takie jak podrażnienie lub wysypkę – natychmiast umyj to miejsce wodą z mydłem i oczywiście już go więcej nie używaj.
Glyceryl Stearate - stosowany w kosmetykach jako zmiękczacz. Nie działa szkodliwie, ale u osób wrażliwych może wywołać podrażnienie.
PEG-100 Stearate - emulgator, przeprowadzone badania na szczurach laboratoryjnych dowiodły, że w miejscu stałej aplikacji tego specyfiku powstawał guz nowotworowy
Phenoxyethanol - jest półsyntetycznym środkiem konserwującym, który staje się coraz powszechniej używany w kosmetykach naturalnych, jest uważany za bezpieczniejszą alternatywę dla parabenów (nie mniej jednak badania wykazały, że ma szkodliwe oddziaływanie na mózg i układ nerwowy u zwierząt)
I ostatni właściwie kluczowy składnik w kremie aloesowym: ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, - jak sama nazwa wskazuje, jest to tylko sok aloesowy a nie miąższ. Teraz pytanie czy sok jest zrobiony z całego aloesu łącznie ze skórką czy z samego miążu. Tego się nie dowiemy. Sok jest już przetworzony, więc ile jest aloesu w kremie aloesowym????
Pewnie jakiś mały procencik. Najgorsze jest to, że koncerny produkują kosmetyki, które nam szkodzą, jest w nich ogromna ilość "chemii i konserwantów", które mają ogromny wpływ na nasze zdrowie tu i teraz a przede wszystkim w przyszłości. Jaki morał? Sięgajmy po produkty z wyższej półki, czytajmy opisy, składniki i bądźmy ŚWIADOMYMI KONSUMENTAMI.
Zadałam następujące pytanie firmie produkującej wyżej opisany krem.
Moja wiadomość:
Dzień dobry
Mam pytanie odnośnie występowania w kosmetykach (anonimizacja nazwy firmy) prabenów, aluminium i innych szkodliwych substancji dla zdrowia. Jakie jest ich stężenie w kosmetykach. Patrząc po składzie kremu aloesowego (anonimizacja produktu) to samego aloesu nie wiadomo ile jest. składnik ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE - to sok z aloesu czyli już przetworzony.
Kolejne pytanie: czy sok jest robiony z samego miążu czy może również ze skórką. Sądzę, że aloesu w kremie aloesowym to promil w stosunku do wym. w składzie różnych parabenów, soli aluminium, Kupując wasze kosmetyki (jak na razie jedno zamówienie i zastanawiam się co dalej) mam wewnętrzny konflikt.
Bardzo prosze o odpowiedź nt. składu kosmetyków (anonimizacja nazwy firmy)
Odpowiedź Biura obsługi:
Szanowna Pani ,
Uprzejmie informuję, iż poniżej zamieszczam informacje jakie otrzymałam w tej kwestii od Kosmetyczki Oriflame . Otóż cytuję „
Zapewniamy, że stężenie aktywnych składników roślinnych jest adekwatne do rezultatów, które deklarujemy przy naszym kosmetyku. Natomiast stężenie składników konserwujących jest zgodne z bezpieczeństwem ich stosowania, przewidzianym przez normy europejskie.
Kosmetyki (anonimizacja nazwy firmy) są wysokiej jakości, są tworzone na szwedzkich recepturach, niezwykle restrykcyjnych, przebadane przed ich wprowadzeniem do sprzedaży.
Parabeny są środkiem konserwującym stosowanym w kosmetyce od lat, stąd wiadomo, jakie ich stężenia są bezpieczne i tylko takie są stosowane przez naszą firmę.
Seria (anonimizacja produktu) krem z aloesem zawiera sok z aloesu, otrzymany z miąższu z wewnętrznej części liści Aloe barbadensis.
Pozdrawiam ,
(anonimizacja danych osobowych)
Specjalista ds. Obsługi
Otrzymałam lakoniczną odpowiedz, po której dalej nic nie wiem.
Po pierwsze - słowo "zapewniamy" - kto zapewnia i na jakiej podstawie?
Po drugie - "wysoka jakość" - tak możemy napisać o każdym produkcie
Po trzecie - "przebadane" - Jakie badania?, kto przeprowadzał?, kiedy? jakie były wyniki?
Po czwarte - "wiadomo jakie są ich stężenia" - ja tego nie wiem, ale się dowiem.
Ostatnie zdanie jest zadawalojące, ponieważ sok z aloesu stosowany w w/w kremie jest sporządzony z miąższu Aloesu.
Poza tym Pani odpisująca powołała się na zadanie jakiejś kosmetyczki, jakiej? Tego nie wiadomo czy jest autorytetem z zakresu kosmetologii, czy może jest to zwykła pacownica jakiegoś podrzędnego salonu kosmetycznego?
Zakupiony krem nie został użyty ani razu. Został sprzedany przeze mnie, ale z wyrzutami sumienia, że sprzedałam coś co wzbudza we mnie ambiwalentne uczucia.
Nie drążę tematu dalej dlatego, że firma stała się dla mnie niekompetentna.
